Subiektywny ranking 10 „umilaczy” listopada

No dopadł mnie kryzys mentalny! Postaram się oczywiście w tym poście być delikatna i poprawna politycznie (choć nie o polityce będzie ten post, bo wtedy może nie byłabym aż tak delikatna, a o tym co za oknem)! Ale jak tu się nie zdenerwować?! Pogoda nas nie rozpieszcza. Jak nie leje, to wieje. Słońce, jeśli wyjdzie, to na chwilę. Podobno nawet w piątek było takie chwilowe przejaśnienie… Podobno, bo jak wcześnie rano, wychodziłam do samochodu, aby dojechać do pracy, to już w ubiorze ludzika Michelin. A i tak było mi przenikliwie zimno, a wokół brzydko, ciemno, a na dodatek padało, siąpiło i chyba marzło. Podobna pogoda zresztą towarzyszyła mi podczas wieczornego powrotu, więc wspomnianego słońca nie uraczyłam. No nic nie poradzę, jestem typowym zmarzluchem!

A ma być jeszcze gorzej! A jak pomyślę sobie jeszcze, że w pogodzie zapowiadają po niedzieli niejakiego Piotrka, który na dodatek przyniesie opady śniegu – brrry! to grymas nie schodzi mi z twarzy. Już sobie wyobrażam połączenie deszczu, śniegu, zimnego wiatru. Właściwie nie dziwi mnie to, że listopad to najbardziej depresyjny miesiąc. Dżdżysty, mglisty i w ogóle nieprzyjemny. Optymalnie byłoby ewakuować się w tym czasie w ciepłe kraje. No, ale co zrobić jak nie ma takiej możliwości? Jak przetrwać listopad bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym? Proponuję subiektywny ranking 10 „umilaczy” tego ciężkiego okresu. Podkreślam – subiektywny – czyli mój. Co znaczy, że nie najlepszy, nie odkrywczy, nie ekspercki, a czekający na Twoją weryfikację i uzupełnienie. Sama jestem ciekawa innych sposobów na przetrwanie listopada. Do sedna! Oto moje propozycje:

  1. Otaczaj się ludźmi

Człowiek to zwierzę stadne, aby żyć potrzebuje innych. Zatem rozmawiaj dużo i udzielaj się towarzysko 🙂 To najlepszy moment zresztą, aby znaleźć miejsce w swoim grafiku na potańcówkę np. bal andrzejkowy? Jeśli jednak wyjście w tę bezdenną otchłań listopadową jest dla Ciebie ponad siły, zbyt trudne, to może po prostu zadzwoń. Do przyjaciół, mamy, babci, koleżanek z pracy… Pamiętaj, że nawet chwila rozmowy z życzliwą Ci osobą, może poprawić nastrój na dłuuuugo.

  1. Przytulaj się

W ramach pozytywnego nastawienia do świata, warto korzystać z tego punktu wielokrotnie, tym bardziej przytulanie działa uspakajająco. Co ja będę gadać… Szczególnie przytulanie do partnera działa zbawiennie na nasze samopoczucie i ogólny stan naszego organizmu, a jeśli na samym przytulaniu się nie skończy…, tym lepiej! Oczywiście wszystko dla naszego zdrowia! Ponadto przesilenie jesienne, a potem i sezon zimowy to najczęstsze momenty zachodzenia w ciążę…

  1. Ogrzewaj się i rozgrzewaj

Jeśli masz możliwość, to najlepiej „zaryj się w pierzyny” – jak mawiała Zocha Stryjeńska, a jeszcze lepiej zaszyj się w milusie koce, załóż wełniane bambosze albo pluszowe kapciochy i napal w kominku, a także rób ciepłe kąpiele z olejkami pachnącymi lawendą, świecami wokół i co tam lubisz. Najważniejsze, aby było Ci przyjemnie i ciepło. Znajdź balans w tym zabieganym życiu i po prostu odpoczywaj!

  1. Dużo pij

Dbaj o nawodnienie swojego ciała. Wiem, że ten punkt trąci banałem, bo przecież picie wody to oczywista oczywistość! Warto ją w smaku podkręcić i wzbogacać cytryną, imbirem i miodem (i czym tam tylko lubisz) – oczywiście dla zdrowotności. Warto zaopatrzyć się także w różne dobrej jakości herbaty. A jeszcze lepiej (choć może mniej zdrowo) dogadzać sobie od czasu do czasu grzańcem (od czasu do czasu nie znaczy, że codziennie – to przypis dyplomatyczny, na który trzeba się napatrzeć, ale niekoniecznie brać do serca, ja – w każdym razie – nie biorę!). Wyobrażasz sobie zapach cynamonu, kardamonu, imbiru i goździków w powietrzu? No to więcej już sobie nie wyobrażaj, nie zwlekaj i działaj, wizualizuj! Poprawa nastroju gwarantowana! Bo wino jest dobre na wszystko!

  1. Spaceruj

Jeśli jednak Cię nosi i nogi podskakują nawet, kiedy siedzisz, koniecznie idź na długi spacer. Ze względu na smocze wyziewy z kominów o tej porze roku, proponuję las, pola i inne odludne miejsca z dala od zanieczyszczonych ludzkich skupisk. Pamiętaj, że poza pogodą i temperatura nas nie rozpieszcza. Nie zapomnij zatem także o odpowiednim ubiorze. Załóż kalosze, czapkę, rękawiczki i szalik. I jeśli nadal tego nie uczyniłaś – tak!- to jest najwyższy czas na odświeżenie zimowej, puchowej garderoby!

  1. Podejmij jakąś aktywność

Zacznij ćwiczyć. Podobno nieważna jest intensywność, ale systematyczność. Wymądrzam się w tym miejscu… Mam akurat w tym zakresie słomiany zapał i podziwiam moje koleżanki chodzące na pilates, jogę, zumbę, tańce albo ćwiczące w siłowni. Są naprawdę moimi idolkami! Nic nie poradzę, że sama nie lubię się pocić zbiorowo. Wybieram raczej Chodakowską w zaciszu czterech ścian mojego mieszkania albo wieczorny jogging. I to też zresztą na chwilę. Marzę o brzuchu takim lekko wyrzeźbionym jak np. na starogreckim posągu Nike z Samotraki. Wiem, że od samego patrzenia się taki nie zrobi… Myślę, że właśnie tej jesieni się za to wezmę… No co? Myślę sobie… Marzę… Nie można?

  1. Oglądaj filmy i seriale

Jesienny czas jest najlepszy na nadrobienie zaległości w filmach i serialach. A jest tego dużo ostatnio… Z seriali polecam kultową „Grę o Tron” – naprawdę wciąga po szóstym odcinku, „Watahę” – mrozi krew w żyłach, „Belfra” – przyprawia o dreszczyk emocji, „Tabou” – dziwny, mroczny, eklektyczny… i mogłabym dłużej, i więcej. Z filmów… ostatnio zakochana jestem w kinie nieoczywistym, bo irlandzkim, ale na jeden polski czekam szczególnie „Człowiek z magicznym pudełkiem” Bodo Koxa. Obym się nie zawiodła… Myślę, że to coś dla mnie!

  1. Gotuj

Jesień to sezon na zupy, zawiesiste i niezwykle aromatyczne. Czekoladowe ciasta (czekoladowe brownie z fasoli to dla mnie – jak mawiają szafiarki – must heve listopada!). I w ogóle bardziej kaloryczne potrawy. To czas, aby razem (z przyjaciółmi, z dziećmi) gotować i czerpać z tego radość. Widzę już oczami wyobraźni figi z kozim serem albo dyniową zupę z fetą i pestkami… Bowiem chyba nic nie cieszy bardziej, jak własnoręcznie przyrządzona potrawa, która jest zjadliwa, a nawet smakuje (i nie, nie jestem w gotowaniu dobra, chyba nie jestem też średnia) albo, jeszcze lepiej, gdy ktoś gotuje dla nas… Bo jak coś robi się z sercem… No dobra, koniec o jedzeniu, bo robię się głodna 😉

  1. Sprzątnij

Zbliżający czas świąteczny wymaga uwagi i generalnych porządków: umycia okien, odkurzenia czy przejrzenia szafek i szafeczek. Jak przekonują poradnikowe i lifestylowe czasopisma, warto sobie nawet zrobić plan sprzątania, by zdążyć ze wszystkim. Ja tam i tak robię wszystko na ostatnią minutę, bo przecież na miesiąc przed świętami wszystko zdąży się jeszcze kilka razy pobrudzić! No ale na początek podobno wystarczy torebka. W mojej jest tyle „ważnych” rzeczy, że mogłabym przetrwać tydzień na bezludnej wyspie 😉 Maja Sablewska, samozwańcza doradczyni mody wielu Polek, błyskotliwie stwierdziła, że jak w niej jest porządek, to znaczy, że i w głowie. Więc jeśli Tobie zależy na porządku w swoim życiu, to może warto i swoją najbliższą strefę uporządkować? Ten punkt, to tylko taka sugestia, że jeśli się za bardzo nudzisz, to może zrobisz coś pożytecznego dla siebie i swojego otoczenia? Nie naciskam, nie namawiam, bo ja tam zawsze mam coś ważnego do zrobienia. Myślę, że z tą torebką to dobry pomysł… Choć dopadają mnie wątpliwości, bo a nuż znajdę w niej coś, czego bym nie chciała znaleźć… Inną formę życia na przykład?!

  1. Czytaj i… czytaj jeszcze więcej

Listopad (poza wakacjami) jest fantastycznym okresem, aby nadrobić literackie zaległości. Sama zamierzam przeczytać co nieco (nieco więcej niż zwykle). Moim faworytem na ten sezon, jest ambitny i skrajnie smutny Kazuo Ishiguro, tegoroczny laureat literackiej Nagrody Nobla. Jego książki poruszają dusze i wywołują nieznane dotychczas emocje. Co więcej, w kolejce czekają czytadła pióra Dana Browna i Carlosa Zafona i jeszcze Davida Lagerkrantza… Pociąga mnie Mróz, kocham się w Miłoszewskim i tak mi leci… Od niedostatku do wiecznej tęsknoty za nowościami! Abstrahując, też tak macie, że wchodzicie do sklepu spożywczego i wychodzicie z książkami? To już chyba choroba?

A jakie są Twoje typy na spędzenie listopadowych dni i wieczorów? Z niecierpliwością na nie czekam! Pamiętaj, że możemy pomóc sobie nawzajem przetrwać ten ciężki czas. Pozdrawiam po prostu Kobieta ♥

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *