Szepty
– Od jakiegoś czasu jak we śnie mi się kołaczę, że tańczę w białej sukience. I ten sen napawa mnie lękiem niewyobrażonym jakimś, że budzę się mokra od potu. Czytaj dalej „Szepty”
Szepty
– Od jakiegoś czasu jak we śnie mi się kołaczę, że tańczę w białej sukience. I ten sen napawa mnie lękiem niewyobrażonym jakimś, że budzę się mokra od potu. Czytaj dalej „Szepty” →
Wezwanie
Stało się… w wietrzny dzień, gdy ino wicher po polach hulał, stało się po prostu. Było jak wyrok, jak choróbsko jakieś. Ryło w głowie boleśnie i huczało. Stasiek stał na progu chaty w koszulinie tylko, z zadartymi rękawami i na bosaka. Podrapał się po czarnych kudłach i zamyślił głęboko. Czytaj dalej „Historia jak ze starego zdjęcia” →