Kurze jajo

Starucha była opryskliwa i obrzydliwa. Ubrana w łachmany stała na progu walącej się chaty. Pamiętam jej ręce koloru rdzy, poprzecinane żyłami, nienaturalnie wykręcone w tył. Gdy dotknęła nimi twarzy, by odrzucić siwe włosy tłuszczem posklejane w stronki, żółciły się z daleka jej za długie paznokcie. Przymrużyłam oczy, by dostrzec je lepiej, dokładniej, bo wydawało mi się, że była na nich pleśń. Poczułam nawet ten słodkawy i mdły zapach – woń rozkładu, rozpadającej się materii i śmierci… Czytaj dalej „Kurze jajo”

Madonna z obrazu

Jak to jest, że piękne, mądre, świadome kobiety wybierają na swoich partnerów łajdaków? Wikłają się w związki bez przyszłości i godzą się na upokarzanie, oszukiwanie, zdrady, a nawet przemoc? Dlaczego ta siła, która pozwala im być aktywistkami, tworzyć rzeczy wielkie i wspaniałe, zmieniać świat (choćby na gruncie własnego M2 i własnej rodziny), uniemożliwia odpowiedzialność za siebie i jakość własnego życia. Skąd to poczucie, że sobie nie poradzimy? Skąd model wychowania, który stawia nas w roli ofiary w stosunku do mężczyzn i ta kołtuneria, że własne brudy najlepiej prać we własnym domu? Związek to przede wszystkim partnerstwo i sztuka kompromisu, ale także szacunek, poczucie własnej wartości i godności. Nie zgadzam się na żadną formę przemocy! Mężczyzna może używać w nim siły, pod jednym warunkiem, że jest to siła jego miłości.

Kobiety, kobietki, dziewczyny – dbajcie o siebie. Bądźcie odważne. Jesteście cudem – mówię Wam to ja po prostu Kobieta 🙂 a do kawy przeczytajcie moje opowiadanie inspirowane prawdziwym życiem 😉
Czytaj dalej „Madonna z obrazu”

Macierzyństwo według Alexandry Burt

Kiedyś, podczas studiów, miałam praktyki pedagogiczne w jednym z nadmorskich ośrodków dla dzieci upośledzonych w stopniu znacznym i głębokim. Pobyt tam zrobił na mnie porażające wrażenie. Pamiętam dzieci bandażami przywiązane do łóżeczek ze względu na autoagresję. Czytaj dalej „Macierzyństwo według Alexandry Burt”